Lubicie sałatkę z pomidorem, ogórkiem i cebulką? Albo kanapeczkę z pomidorem i ogórkiem? Od dłuższego czasu trwa burza, czy te dwa składniki – pomidora i ogórka – można ze sobą łączyć. Dlaczego uważam, że to tylko żywieniowy mit?
Smak dzieciństwa
Połączenie ogórka i pomidora to dla mnie klasyk i wspomnienie z dzieciństwa. Każdy wakacyjny wyjazd, zwykle nad morze, to w czasach mojego dzieciństwa była minimum 12-godzinna podróż „maluchem”, na którą mama zawsze szykowała, uwaga…. 🙂 Jajko na twardo, kanapkę z kotletem albo kurczaka z rożna (żeby się nie popsuł w czasie drogi) i moją ulubioną sałatkę z ogórkiem, pomidorem, ogórkiem kiszonym, cebulką i koniecznie, pieprzem ziołowym.
Do dziś mi to zostało – gdy latem wybieramy się z rodziną na całodniową wycieczkę, robię taką sałatkę i często zabieramy ze sobą też pieczonego kurczaka, który najlepiej smakuje na zielonej trawce, koniecznie na kocu piknikowym w kratę. Znacie to?:-)
Niezrozumiałe kontrowersje
Niestety z jakiegoś nieznanego mi powodu, rozpętała się burza wokół niełączenia (tak na marginesie, „uwielbiam’ temat niełączenia i diety rozdzielnej, ale o tym innym razem) ogórka i pomidora. Codziennie w gabinecie spotykam się z różnymi przekonaniami na temat mitów żywieniowych, które jak tylko mogę, z przyjemnością obalam 🙂
Jednym z nich jest właśnie ten szczęsny-nieszczęsny pomidor i ogórek, o którym większość z nas słyszała, że łączyć się nie powinno – ale dlaczego? Z wyjaśnieniem tego jest już trudniej. 😉
Z przyjemnością wytłumaczę TU I TERAZ 🙂
Ogórek zawiera enzym askorbinazę, który rozkłada witaminę C – czyli z takiej pysznej sałatki nie pozyskamy dla naszego organizmy tej witaminy, ale… w dzisiejszych czasach, nie mamy większych trudności, aby w zbilansowanej diecie pokryć zapotrzebowanie na witaminę C, znajduje się ona chociażby w żółtej papryce.
1 papryka ma więcej witaminy C niż sok z aż 16 cytryn, a tym bardziej więcej niż pomidor. 🙂
A jakoś nikt nie uważa, że papryki nie powinno się łączyć z ogórkiem. 😉 Takich przykładów jest naprawdę mnóstwo. Składniki odżywcze wchodzą ze sobą w interakcje, jednak gdyby tak zacząć je analizować, to naprawdę niewiele byśmy jedli. Zdrowy rozsądek i umiar, to jak zawsze klucz do sukcesu 😉